Kometa długookresowa, odkryta w grudniu 2019 r., która raczej na pewno będzie widoczna gołym okiem w pobliżu peryhelium w maju 2020. Kometa została odkryta za pomocą automatycznego systemu wykrywania obiektów bliskich Ziemi ATLAS (skrót od ang. Asteroid Terrestrial-Impact Last Alert System), znajdującego na wyspie w pobliżu szczytu Mauna Loa.
Źródło niektórych informacji: https://pl.wikipedia.org/wiki/C/2019_Y4_(ATLAS)
Muszę przyznać bez bicia, że stakowanie i obróbka komety, okazała się dla mnie arcy trudnym tematem. Było to wyzwanie jakiego w astrofotografii nie miałem. Moje podstawowe narzędzie do stakowania zdjęć astrofotograficznych kompletnie zawiodło. Jak się później okazało, całkiem słusznie, gdyż Astro Pixel Processor (APP) nie ma (jeszcze!) zaimplementowanych potrzebnych funkcji do stakowania zdjęć zawierających komety. Standardowy stack zdjęć wykonany w APP, daje zawsze ten sam rezultat, ładnie wyrównane gwiazdy a kometa pojawiała się jako rozmazana galaktyka.
Przedstawiam kilka zdjęć, które powstały podczas testowania różnych wariantów konfiguracji dostępnych opcji w DSS. Każde zdjęcie ma swój urok stąd zdecydowałem się pokazać je wszystkie.
Zdjęcie złożone z orientacją na kometę z wielkim „HALO” komety.
Po przekopaniu zasobów internetu okazało się, że Deep Sky Stacker posiada potrzebne funkcje do stakowania zdjęć zawierających kometę. Muszę przyznać, że jest w tym całkiem niezły, jeżeli łączysz zdjęcia orientowane na kometę lub gwiazdy, chodź dla gwiazd APP jest zdecydowanie lepszy. DSS całkowicie zawodzi gdy łączysz zdjęcia z orientacją na gwiazdy i kometę jednocześnie. Przetestowałem cały szereg wariantów konfiguracji, dostępnych opcji w DSS i rezultat zawsze był ten sam – syf na zdjęciu wynikowym.
Co tu zrobić? Ileż to biłem się z myślami jak ugryźć ten temat. Tak wiem, jest PixInside powiedzą starzy wyjadacze tematu, ale ja nie mam najmniejszej ochoty uczyć się kolejnego programu tylko po to, aby komety obrabiać.
Nie poddałem tematu. Podczas testowaniach wielu wariantów stakowania zdjęć w DSS, odkryłem że, przy konkretnym ustawieniu dostępnych opcji w DSS, można uzyskać stack, który zawiera śladowe ilości kresek (pozorny ślad ruchu gwiazd) ale kometa jest świetnie złożona. W ten sposób udało mi się uzyskać dwa stacki o różnej kolorystyce, prawie bez gwiazd w tle komety. Mając kometę przygotowaną w DSS oraz tło gwiazd w APP, mogłem już pobawić się maskami w Gimpie i poskładać trzy różne zdjęcia w jedno, które przedstawia gwiazdy oraz kometę, tak jak to być powinno.
Oj dała mi w kość obróbka tej komety, jak mało który temat w astrofotografii. Różne moje zmagania ze sprzętem tego hobby, nie sprawiły mi tyle kłopotów co ta kometa. Nawet samodzielne wykonanie modyfikacji mojego montażu NEQ6Pro z kół zębatych na paski, było przy tym jak spacer na piwo.
Stack na kometę z redukcją gwiazd.
Pozdrawiam kolegów Maciej Pawłowski oraz Marek Szymoński, którzy wirtualnie towarzyszyli mi w tym czasie i również fotografowali niebo.
Zdjęcia wykonane koło Bielska-Białej.
Sprzęt:
- Canon EOS 6D z filterm IDAS LPS-D2 48mm i korektorem komy, który jest nie jest idealnie dopasowany dla mojego teleskopu,
- Newton CT10 250/1200 [mm], F4,8
- NEQ6Pro mod.
Obróbka:
- Lights – 127 x 1600 ISO, 180[s]
- Klatki kalibracyjne: Darks, Flats, Bias